7/12/2016

9 sposobów, jak nie umrzeć w wakacje?


Dwa miesiące wolnego to Największa Głupota Świata. Poważnie. Wakacje są fajne tylko w teorii. Tak czy siak, chcesz czy nie chcesz, i tak będziesz siedział bezczynnie w domu - spał do 11 (ba, w najbardziej korzystnej wersji), później pół dnia przeleżysz w łóżku beznamiętnie wgapiając się w ekran komórki, tak długo, aż w końcu dostrzeżesz, że twój mały palec u prawej dłoni już zdążył się przystosować do kształtu telefonu i ma się gorzej niż lepiej (tak, potwierdzone info). I tak jesteś na to skazany, na to nie ma ratunku. W najlepszym wypadku czeka Cię kilka tygodni tej udręki, a w najmniej optymistycznej wersji tej historii - całe, okrąglutkie dwa miesiące.

Ale zamiast kwitnąć na kanapie, wystarczy tylko chcieć kiwnąć palcem i rozejrzeć się nieco dalej poza cztery ściany Twojego pokoju. Za moment jedynym wspomnieniem z tegorocznych wakacji pozostaną ledwo dostrzegalne zza Twojego okrągłego brzucha koniuszki palców. Rusz się póki widok całych (słowo klucz) Twoich stóp jest Ci miły. To nadejdzie szybciej niż przypuszczasz.

Wbrew temu, co wydaje się mojemu bratu (Siostry Graczy - łączmy się...), spędzenie całego dnia wykrzykując kolegom, żeby podesłali diaxy albo weszli na innego serwa, nie jest jedynym sposobem na ukrócenie męki. Kiedy rower i rolki zawodzą, a ubrania z nowych kolekcji wszystkich sklepów są Ci bardziej znane niż zawartość własnej szafy, pozostaje Ci jeszcze ratunek w mych kilku słowach. Nie dziękuj. 

1. Kina 'pod chmurką' 
Nie trzeba mieszkać w stolicy, żeby móc wybrać się na jedno z najfajniejszych letnich wydarzeń. Będąc w Gdańsku, widziałam plakat, że w Teatrze Szekspirowskim organizują projekcje filmów na powietrzu. A jeszcze bardziej zakłuło mnie w serce, kiedy okazało się, jakie filmy grają. Wśród nich ukochana "Victoria" - jeśli kiedykolwiek rzuci Wam się ten tytuł w oczy, bez chwili namysłu pędźcie zajmować miejsca w pierwszym rzędzie. Rozejrzyj się wokół siebie - kino "pod chmurką" odbywa się niemal każdego dnia.

2. Koncerty i festiwale 
A wiecie, co jest w nich najpiękniejsze? Że wstęp jest w 95% przypadków darmowy (moja kumpela Zosia ponadprzeciętnie lubi to słowo, każde zdanie wzbogacone o tę siedmioliterową kombinację, od razu staje się piękniejsze). I nie są to koncerty pokroju miejskich festynów, z muzykami, którzy lata świetności mają już za sobą... wręcz lata świetlne za sobą.  The Dumplings, Mikromusic, Natalia Przybysz to jedne z wielu, naprawdę WIELU świetnych propozycji.

3. Pokój na Lato, Nocny Market & Potańcówki
Są takie miejsca, w których po prostu trzeba bezpowrotnie się zakochać. W Pokoju na Lato znajdującego się przy Muzeum Powstania Warszawskiego, możecie bawić się na retro potańcówce, co piątek smakować świetnego jazzu i nie tylko jazzu, bo w pozostałe dni też posłuchacie różnej muzyki na żywo, jeść i pić, wylegiwać się na leżakach, spotkać z przyjaciółmi w przesympatycznej atmosferze.

4. Jednodniowa wycieczka 
Szkoda czasu na wymówki, że to dużo kosztuje. Rozejrzyj się, bilety lotnicze kupisz za 9 złotych w jedną stronę. W środę po zakończeniu roku poleciałam z moimi przyjaciółkami na calusieńki dzień do Gdańska. Gwarantuję Ci, że już sam fakt wspólnego przelotu wzbudzi w Tobie gigantyczne pokłady energii i ekscytacji. Dziewięć złotych cieszy bardziej niż się spodziewasz. Zamiast narzekać, że to, o czym piszę jest dla większości zbyt odległe, dotyczy tylko ludzi z Warszawy, zorganizuj i perfekcyjnie zaplanuj jednodniowy wypad do stolicy, i skorzystaj ze wszystkich pomysłów, które podsunęłam.

5. Nightskating
Jako osoba bardzo namiętnie, niemal nieustannie jeżdżąca na rolkach, z wypiekami na twarzy czekam na kolejne Nightskatingi. Dla niewtajemniczonych - co dwa (od kwietnia do lipca), trzy (w okresie wakacyjnym) tygodnie w czwartki odbywa się wielki przejazd na rolkach przez Warszawę jej największymi ulicami. Dodam tylko tyle, że ślę wyrazy współczucia wszystkim powracającym po 21:00 do domu...

6.  Wege Bazar / Targi Śniadaniowe
Jeżeli jesteś wege, doskonale wiesz, jakie pyszności znajdziesz na takim Wege Bazarze. Jeśli nie, to wszystko przed Tobą. Zanim przeszłam na wegetarianizm, nie miałam zielonego pojęcia o tym, jak cudowna i bogata w przeróżne mikstury smaków jest dieta wegetarian. Jesz przepysznie, nie przykładając przy tym ręki do cierpienia. Od dawna nie wychodzę z kuchni, zwariowałam na punkcie gotowania! Na razie bez zagłębiania się w ideologię, po prostu wpadnij na Wege Piknik - najbliższy 17/07 w Hockach Klockach i przekonaj się o czym mówię. Zakochacie się. Z wzajemnością. I może nawet się spotkamy hihi.

7. Maraton po lumpeksach
Na punkcie lumpeksów mam tak samo wielką obsesję jak na punkcie wegekuchni. W tym punkcie nie muszę się chyba rozpisywać, do dzieła!

8. Piknik & Garden Party
Najpiękniejsze, co możesz zrobić w te wakacje. Inspiracje znajdziesz w poprzednim poście, na Pintereście, brytyjskim/amerykańskim YouTube. A no i w niezawodnym Tigerze.

9. Zrób to, na co nie masz czasu w ciągu roku
Za swój cel na te wakacje postawiłam sobie naukę szycia, bieganie, nadrobienie kinowych klasyków, przeczytanie znacznie większej ilości książek (zwłaszcza tych superważnych tytułów i twórców) i zrobienie rodzinnych albumów ze zdjęciami z czasów, kiedy wszystko zaczęło osiadać na dyskach, a nie na papierze.

Gdyby jednak wszystkie te pomysły okazały się klapą, ostatnim rozwiązaniem zostaje pogrzebać się żywcem. Dobranoc. 

6 komentarzy:

Dominika pisze...

Wszystkie te pomysły są genialne! Muszę koniecznie kilka z nich wykorzystać.
A co do koncertów to obecnie mamy w Polsce wielu niesamowitych artystów, na których koncerty warto się wybrać. Wśród nich są między innymi moje ukochane The Dumplings, o których wspomniałaś, Dawid Podsiadło, Kortez, Skubas i wieeelu innych <3

Anga pisze...

Chodził mi podobny pomysł na post i większość puntków się powtarzało ;)
Krakowian informuję, że przejazdy rolkowe odbywają się też w naszym królewskim mieście i chociaż (JESZCZE) nie byłam, to słyszałam, że zabawa jest przednia!
Haha, dogadałabym się z Zosią, na mnie też słowo "darmowy" robi niesamowite wrażenie! I racja z festiwalami, w samym Krakowie są nieustannie, sama byłam już na dwóch (co prawda jeden nie był darmowy, tylko miałam wtyki, ale już drugi był totalnie free, a działy się tam takie rzeczy, że hoho!)

blog pisze...

Basiu, mogłabyś nakręcić filmik jak robisz makijaż? Byłoby ekstraśnie!! Nie mogę się doczekać, żeby dowiedzieć się, jak używać tej maskary czy jak to się nazywa. W takiej szminie na kinie letnim, to od razu raźniej. FANKA!

blog pisze...

A zorganizujesz jakieś spotkanie na fanów? Może w Jeleniej Górze?

Jull pisze...

Najbardziej spodobał mi się pomysł z maratonem po lumpeksach. W roku szkolnym kompletnie nie mam na to czasu a chciałabym znaleźć jakieś fajne perełki za grosze!

Jull.pl - klik!

Karina Saktura pisze...

Świetne pomysły! Aż mam ochotę zrobić to wszystko na raz, teraz, haha!
Mój blog :)

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz. Komentarze nie są moderowane. Pamiętaj o kulturze wypowiedzi.