moje ukochane <3
Czy wspominałam, że jak plecaki..uwielbiam szkolne wycieczki? :-) Może specyficzne porównanie, ale ma coś w sobie. Nieważne gdzie, byleby gdzieś jechać z grupką osób z klasy. Standardowo nie obyło się bez żartów, (nie)smacznej pizzy i kilku setek zdjęć (w tym 100 'głupich' i zabawnych). Przygotowałam dosłownie mieszankę wszystkiego - architektura Płocka, dosłownie dwóch fotografii zwierząt, roślinności i moich przyjaciółek (reszta prywatnych zdjęć niech pozostanie prywatna). Była to również okazja do przetestowania nowego obiektywu (50 mm 1.8) i zasługuje na pochwałę. Nie przestraszcie się mojej fryzury, ale było okropnie gorąco, byłam baaardzo zmęczona, jednak przyznam szczerze, że warto było :)
PS. Do następnej wycieczki :*
