Winter DIY: Easy&No-sew Pillowcase!

To, że święta powoli dobiegły końca, nie oznacza, że musimy rezygnować z dekoracji naszego pokoju. Całe szczęście zima jeszcze trwa, zostało nam 10 dni wolnego, więc żeby się nie nudzić możecie wykonać taki prosty i przyjemny, niewymagający szycia projekt DIY. Jeżeli macie krawcową w rodzinie lub same sprawnie posługujecie się maszyną, radzę Wam na tym momencie zakończyć czytanie tego posta, bo oglądanie tego, co wyprawiałam klejem może wywołać skrajne reakcje - żartuję :)

 Wszystko, co będzie Wam potrzebne to: 

- płótno (choć może to być inny dowolny materiał),

- poduszka,

- klej na temperaturę (jakkolwiek się to po polsku zwie; w każdym razie hot glue gun)

- filc,

- długopis/ołówek 

- nożyczki, centymetr,

 Dokonaj pomiarów, a następnie obrysuj poszewkę (z której wyciągnęliście poduchę). 

 Zaznaczcie sobie dodatkowy 1-2cm, jeżeli macie problem z dokładnym wycinaniem.

 Ja ułatwiłam sobie sprawę szpilkami, żeby materiał nie przesuwał się z drugiej strony podczas wycinania.

 Nadszedł czas na sklejenie - czyli wersja dla leniwych. Jeżeli umiecie posługiwać się maszyną do szycia, to będzie to zdecydowanie lepsze rozwiązanie :) Natomiast, jeśli nie posiadliście takich niezwykle tajemniczych umiejętności (bez obaw, ja też nie..), klej w pistolecie jest na tyle mocny, że spokojnie sklei dwa kawałki materiału. Nie zapomnijcie zostawić jednego boku, żeby móc włożyć do środka poduszkę. Później możecie przyszyć guziczki.

 Wywijamy na drugą stronę i przechodzimy do drugiej części, czyli ozdabianie!

 Dobrze jest, gdy filc jest gruby i sztywny, wtedy klej nie 'przebija', a więc poduszka wygląda znacznie ładniej i estetyczniej.

Gotowe! Jak Wam się podoba? Jeżeli zrobiliście którykolwiek z moich pomysłów DIY, podsyłajcie zdjęcia! :) Ja wykonałam dwie różne poduszki, która bardziej Wam się podoba?